galaktyka CANUCS-LRD-z8.6

Webb odkrył żarłoczną czarną dziurę w galaktyce CANUCS-LRD-z8.6

Najnowsze dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) przynoszą przełom w badaniach wczesnego Wszechświata. Astronomowie potwierdzili istnienie gwałtownie rosnącej supermasywnej czarnej dziury w obiekcie CANUCS-LRD-z8.6, istniejącym zaledwie 570 milionów lat po Wielkim Wybuchu. To odkrycie rzuca nowe światło na tajemniczą populację tzw. „Małych Czerwonych Kropek” (Little Red Dots), które od miesięcy intrygują naukowców.


To zdjęcie przedstawia położenie galaktyki CANUCS-LRD-z8.6 w gromadzie galaktyk MACS J1149.5+2223, widzianej przez kamerę bliskiej podczerwieni NIRCam Teleskopu Webba (NASA/ESA/CSA). Źródło: ESA/Webb, NASA i CSA, G. Rihtaršič (Uniwersytet w Lublanie, FMF), R. Tripodi (Uniwersytet w Lublanie, FMF)

Tajemnica Małych Czerwonych Kropek

Od momentu uruchomienia Teleskopu Webba, astronomowie natrafiają na liczne, niezwykle zwarte i czerwone obiekty w odległym kosmosie, nazwane nieoficjalnie Małe Czerwone Kropki (LRD). Do tej pory ich natura była przedmiotem gorących debat: czy są to gęste skupiska starych gwiazd, czy może galaktyki skrywające aktywne czarne dziury przesłonięte pyłem?

Analiza opublikowana wczoraj (19 listopada 2025) przez zespół pod kierownictwem Roberty Tripodi z Uniwersytetu w Lublanie nie pozostawia złudzeń. Obiekt CANUCS-LRD-z8.6 nie jest zwykłą galaktyką. To kokon skrywający potwora.

Spektrograf NIRSpec odkrywa prawdę

Kluczem do zagadki okazał się instrument NIRSpec (Near-Infrared Spectrograph) na pokładzie Webba. Pozwolił on zajrzeć przez gęste warstwy pyłu i przeanalizować światło pochodzące z CANUCS-LRD-z8.6.

„To odkrycie jest doprawdy niezwykłe. Obserwujemy galaktykę z czasu, gdy Wszechświat miał mniej niż 600 milionów lat, i nie dość, że gości ona supermasywną czarną dziurę, to obiekt ten rośnie znacznie szybciej, niż przewidywały to jakiekolwiek modele dla tak wczesnej epoki” – powiedziała Roberta Tripodi, główna autorka badania.

Widmo obiektu ujawniło sygnatury wysoko zjonizowanego gazu, który wiruje z ogromną prędkością wokół centrum. Jest to bezpośredni dowód na obecność dysku akrecyjnego zasilającego czarną dziurę. Co więcej, brak silnej emisji w zakresie promieniowania rentgenowskiego (według danych uzupełniających) sugeruje, że czarna dziura jest głęboko zagrzebana w pyle, co jest charakterystyczne dla tej nowej klasy obiektów.

Brakujące ogniwo ewolucji?

Odkrycie w CANUCS-LRD-z8.6 jest kluczowe dla zrozumienia, skąd wzięły się gigantyczne kwazary obserwowane w późniejszych epokach kosmosu. Dotychczas istniała luka w obserwacjach między pierwszymi gwiazdami a w pełni uformowanymi kwazarami o masach miliardów słońc.

Małe Czerwone Kropki takie jak CANUCS-LRD-z8.6 mogą stanowić właśnie to brakujące ogniwo – fazę przejściową, w której czarne dziury rosną w ukryciu, pochłaniając materię w ekstremalnym tempie, zanim wydmuchają otaczający je gaz i staną się widocznymi kwazarami.

Naukowcy planują teraz kolejne obserwacje z użyciem sieci radioteleskopów ALMA, aby zmapować chłodny pył i gaz w tej galaktyce, co pozwoli precyzyjniej oszacować masę samej czarnej dziury.

Źródła informacji:


Opracowanie: Agnieszka Nowak

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przewijanie do góry