kwazar

Kandydat na najstarszą czarną dziurę w historii

Zaledwie kilka dni po doniesieniach o czerwonych kropkach, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) dostarcza kolejną sensację. W opublikowanym wczoraj (25 listopada 2025 r.) preprintcie naukowym, zespół astronomów sugeruje odkrycie aktywnej supermasywnej czarnej dziury w galaktyce GHZ2. Jeśli wyniki się potwierdzą, będziemy patrzeć na obiekt istniejący zaledwie 350 milionów lat po Wielkim Wybuchu – to absolutny rekord w historii obserwacji.


Wizja artystyczna supermasywnej czarnej dziury (kwazara) we wczesnym Wszechświecie. Intensywne promieniowanie z dysku akrecyjnego rozświetla otaczający, pierwotny gaz. Źródło: NASA/ESA/CSA

Głębiej niż kiedykolwiek: GHZ2

Galaktyka GHZ2 (znana też jako GLASS-z12) została zidentyfikowana już wcześniej jako jeden z najdalszych obiektów uchwyconych przez Webba. Jednak dopiero najnowsze analizy spektroskopowe, wykonane instrumentami NIRSpec (Near-Infrared Spectrograph) oraz MIRI, ujawniły jej mroczny sekret.

Zespół kierowany przez Oscara Chaveza Ortiza z Uniwersytetu Teksasu w Austin zauważył w widmie galaktyki niezwykle silne linie emisyjne, w tym linię węgla (C IV). Jest to sygnatura wysoko zjonizowanego gazu, którego nie są w stanie wyprodukować zwykłe procesy gwiazdotwórcze.

Wykrycie tak silnie zjonizowanego węgla w epoce, gdy Wszechświat był jeszcze niemowlęciem, jest silną przesłanką za istnieniem aktywnego jądra galaktycznego (AGN). To sugeruje, że w centrum GHZ2 musi znajdować się żarłoczna czarna dziura – czytamy w raporcie badaczy.

Zagadka „ciężkich nasion”

Odkrycie to jest jeszcze bardziej zdumiewające niż poprzednie (np. w galaktyce CANUCS-LRD-z8.6), ponieważ przesuwa granicę czasu jeszcze bliżej początku wszystkiego – do zaledwie 350 milionów lat po Wielkim Wybuchu.

Obecność supermasywnej czarnej dziury w tak młodym wieku jest potężnym wyzwaniem dla teorii ewolucji kosmosu. Standardowe modele zakładają, że czarne dziury rosną powoli z lekkich nasion (po wybuchach pierwszych gwiazd). GHZ2 zdaje się jednak wspierać alternatywną, kontrowersyjną teorię ciężkich nasion (Direct Collapse Black Holes). Według niej, gigantyczne obłoki gazu mogły zapadać się bezpośrednio w czarne dziury o masach tysięcy słońc, pomijając etap gwiazdowy, co dawało im ogromną przewagę na starcie.

Wyścig o potwierdzenie

Choć wyniki są niezwykle obiecujące, naukowcy zachowują ostrożność. GHZ2 nie wykazuje wszystkich typowych cech kwazarów (brakuje np. pewnych sygnatur rentgenowskich, co może wynikać z ogromnego zapylenia). Aby ostatecznie potwierdzić naturę tego obiektu, planowane są dalsze obserwacje z wykorzystaniem sieci radioteleskopów ALMA, które pozwolą zajrzeć w chłodne serce galaktyki.

Jeśli GHZ2 faktycznie skrywa czarną dziurę, Webb właśnie otworzył nam drzwi do ery, w której formowały się pierwsze struktury Wszechświata – ery, która do tej pory była dla nas całkowitą ciemnością.

Źródła informacji:


Opracowanie: Agnieszka Nowak

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przewijanie do góry