Astronomowie od lat głowili się nad naturą LFBOT-ów – szybkich, niebieskich i niezwykle jasnych optycznych sygnały przejściowych. Najnowsze analizy opublikowane w tym tygodniu (m.in. 20 listopada 2025 r. w materiałach powiązanych z misją Hubble’a) potwierdzają coś, co wydawało się niemożliwe: najnowszy z tych obiektów, nazwany pieszczotliwie Ziębą (The Finch), eksplodował w kompletnej międzygalaktycznej pustce, z dala od jakiejkolwiek gwiezdnej „wylęgarni”.

Źródło: NASA/ESA/M. Kornmesser
Kosmiczny wyrzutek czy nowy typ gwiazdy?
Większość eksplozji supernowych, jakie znamy, zachodzi w ramionach galaktyk spiralnych, gdzie rodzą się masywne gwiazdy. Krótki żywot olbrzyma kończy się tam, gdzie się zaczął – w gęstym obłoku gazu. Tymczasem obiekt AT2023fhn (badany obecnie w 2025 roku pod kątem nowych danych widmowych) znajduje się pośrodku niczego – około 15 000 lat świetlnych od najbliższej galaktyki spiralnej i 50 000 lat świetlnych od mniejszej galaktyki satelitarnej.
Nowe dane z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz podczerwone spojrzenie Teleskopu Jamesa Webba wykluczyły istnienie ukrytej gromady gwiazd w miejscu wybuchu. To stawia astronomów przed trudnym pytaniem: skąd wzięła się tam gwiazda zdolna do tak potężnej eksplozji?
36 000 stopni i brak sąsiadów
LFBOT-y, takie jak „Zięba”, to rzadka klasa zjawisk. Są jaśniejsze od supernowych i ewoluują znacznie szybciej – rozbłyskują i gasną w ciągu dni, a nie tygodni. Najnowsze pomiary temperatury, o których donoszą serwisy naukowe w ostatnich dniach, wskazują, że Zięba osiągnęła niewyobrażalne 20 000 stopni Celsjusza, emitując przy tym intensywne promieniowanie w szerokim spektrum.
To jak znalezienie wieloryba na środku Sahary. Te gwiazdy powinny żyć krótko i umierać w domu. Fakt, że widzimy eksplozję w pustce, sugeruje, że albo gwiazda została wyrzucona z galaktyki z ogromną prędkością, albo mamy do czynienia z zupełnie nowym mechanizmem, np. zderzeniem gwiazd neutronowych – komentują badacze z zespołu analizującego dane.
Hipoteza Wędrowca
Jedna z wiodących teorii, która zyskała na sile po publikacji najnowszych wyników, sugeruje, że progenitor (gwiazda macierzysta) Zięby mógł być elementem układu podwójnego, który został rozerwany przez supermasywną czarną dziurę. W wyniku tego zdarzenia gwiazda została wystrzelona w przestrzeń międzygalaktyczną jak z procy, by miliony lat później eksplodować w samotności.
Badania te, prowadzone m.in. przy udziale obserwatoriów naziemnych i kosmicznych, rzucają nowe światło na to, jak dynamiczny i nieprzewidywalny jest proces ewolucji gwiazd. Zięba przypomina nam, że kosmos wciąż ma w rękawie asy, których nie przewidziały nasze podręczniki.
Źródła informacji:
- NASA/Goddard Space Flight Center: „Hubble and Webb Analyze the Enigmatic 'Finch’ Explosion”
- Nature Astronomy / arXiv (Recent updates on AT2023fhn/LFBOTs)
- Phys.org: „Mysterious blue light in deep space challenges stellar evolution models”
Opracowanie: Agnieszka Nowak
